Hej. Sorry za przerwę, ale jakoś tak nie miałam weny i mi się nie chciało. Dzisiaj jednak mam tylko do napisania, że łojoj :D Byłam niedawno na koncercie Big Cyca. Ale się działo. Razem z Lidzią dopchałam się do drugiego rzędu. Ale było zwałowo. Najpierw, kiedy jeszcze czekaliśmy na gwiazdy wieczoru uderzyłam taką jedną dziewczynę, od której śmierdzi, no bo się nie myje. Wyskoczyła do mnie z mordą, żebym uważała itede. Potem, kiedy już powoli się przygotowywali i wchodzili zaczęłam się drzeć(nie słucham takich rzeczy, ale jednak poszłam na koncert, żeby było śmiesznie), a ta dziewczyna, żebym była ciszej. Jak w końcu weszli i był ryk i pisk, to jej nie przeszkadzało. No, ale zanim jeszcze się pojawili na scenie przyszedł jakiś facet, który się pchał na mnie i na koleżankę. Był w peruce, ale to nic dziwnego, bo tam sprzedawali jakieś peruki po 15 złotych, więc większość osób miała kolorowe włosy. Pan, w różowo-blond peruce pchał się na Nas.
-Mógłby się pan nie pchać? Tu są ludzie, wie pan?-zapytałam.
-Cooo?-dopiero wtedy, gdy wypowiedział to jedno słowo skapnęłam się, że jest pijany. Poczułam(niestety) i usłyszałam.-Ja nie żaaden pan. Ja Baśka-powiedział. Zwijałam się ze śmiechu.
Zaśpiewali kilka piosenek no i wepchałam się z Lidką do rzędu numer jeden. Rudyyy, ruuudyy się żeeni ;D Ludzie tak się pchali, tak skakali i tak się bawili, że prawie zostaliśmy zgnieceni. Potem Baśka zdjął koszulkę i zaczął nią machać. Spoko- pomyślałam. Potem kilka razy się wywalił. Normalka- pomyślałam. Następnie kilka jego kolegów-również narąbanych na maksa. Wepchali się do pierwszego rzędu0 śmierdzący piwem, spoceni i bez koszulek. Pchali się na Nas tak, że ochroniarz podchodził do Nas kilka razy. Potem przyszła do Nas taka jedna Nikola i stanęła do Nas. Jedna laska rzuciła się na nią i chyba chciała ją pobić, ale szybka reakcja Lidki i mnie zapobiegła temu, bo ochroniarze odciągnęli psychopatkę od Nikoli. Potem ktoś za nami się porzygał. Najfajniej było na Kiepskich, Makumbie, Rudym, no i Kocham Piwo xD Poza tym strasznie lało. Byłam caaała mookra. Koncert był 25 sierpnia. Dzisiaj wstałam, ubrałam się w rybaczki i żółtą koszulkę ze Spongebobem, uczesałam się w gustowny koczek, zjadłam płatki na mleku, umyłam się, wzięłam plecak, do którego spakowałam moją mulinę, książkę (druga część Monster High) oraz klucze, telefon i portfel. Bransoletek z muliny mam już 9, a dzisiaj pewnie dobiję do 12 lub 13 :) Dziś znów jestem u babci, ale u drugiej, a ta babcia mieszka w moim miasteczku, niedaleko mnie. Na całe szczęście mam tu programy graficzne i mogę mejknąć na szybko jakieś 10 avatarów :F
Troszkę tu inaczej się wstawia obrazki niż na bloog.pl, ale jakoś tam jest :D Fajnie, mam nadzieję, że się Wam podoba. Dajcie mi pomysły na avatary do kolejnej notki :D